Pierwsze miesiące w nowym roku to czas postanowień noworocznych, zmian w swoim życiu i okazja do poprawy zdrowia, charakteru czy wykształcenia. Obiecujemy rzucić palenie, zacząć chodzić na siłownię, rozpocząć dietę, doszkolić się zawodowo, zmienić pracę – zazwyczaj jednak te decyzje dotyczą tylko nas samych. Dlaczego by jednak nie skorzystać okazji i nie zmienić nie tylko siebie, ale Was – Ciebie i Twojego partnera – aby na nowo rozpalić Wasz związek?
„Wraz z rozpoczęciem nowego roku robimy rozrachunek swojego życia i wybieramy te dziedziny, które wymagają poprawy. Nie raz pomijamy jednak kwestię naszego związku, gdyż w pojedynkę nie da się wiele zdziałać, a odbudowa relacji to długotrwały proces wymagający zaangażowania obydwóch partnerów. W efekcie wraz z upływem lat mamy dla siebie coraz mniej czasu, stajemy się coraz bardziej obojętni i bagatelizujemy przepaść, która się między nami tworzy. A przecież w końcu ta przepaść stanie się nie do przeskoczenia i już na zawsze pozostaniemy na dwóch różnych krańcach własnych światów.” – komentuje psycholog pracujący w hotelu nad morzem. Co więc możemy zrobić, aby pracować nad swoim związkiem, a przede wszystkim jak się do takich zmian przygotować?
Oczywiście punktem wyjścia musi być szczera rozmowa z partnerem, w której ustalicie, co wymaga poprawy w Waszym związku, i czy w ogóle druga strona ma chęci, aby cokolwiek w swoim zachowaniu poprawić. Nie raz nasz partner nie widzi żadnego problemu w naszej relacji i trzeba go o tych problemach uświadomić. Jeśli Twój partner wcale nie uważa, że spędzacie ze sobą za mało czasu, wyliczcie dokładnie, ile godzin tygodniowo poświęcacie pracy, ile innym obowiązkom typu dom, dzieci lub zajęcia poza domem, a ile czasu tak naprawdę spędzacie razem na rozmowie – przy kawie, lampce wina, na romantycznej kolacji. Dramatycznie skromna liczba godzin powinna być sygnałem dla Twojego partnera, że czas na poprawę relacji w związku.
Kiedy już obydwoje zgodzicie się ze stwierdzeniem, że musicie działać, czas na ustalenie tego, co chcecie zmienić. Niech każda ze stron dobrze zastanowi się nad tym, co nie podoba jej się w Waszej relacji i wypisze te rzeczy na kartce. Problemów może być wiele – za dużo czasu poświęcanego pracy, za mało angażowania się w obowiązki domowe, zaprzestanie dbania o wygląd, brak czułości, za rzadkie przyzwolenie na wyjście z kolegami i wiele innych. Kiedy już każda ze stron utworzy swoją listę skarg i zażaleń, czas na wyciągnięcie wniosków i utworzenie potencjalnych rozwiązań. Ważne jest, abyście patrzyli realnie na swoje wymagania – jeśli nasz partner ma własną firmę, nie możemy wymagać od niego, że będzie miał mniej spotkań biznesowych, ale możemy za to poprosić, by częściej zabierał nas na kolacje. Nie wymagajmy także, by nasz partner przejął połowę obowiązków domowych jeśli sam ma dużo pracy, ale za to możemy zaproponować, aby raz w tygodniu to on robił obiad. Ważne jest, abyście wynegocjowali wzajemne kompromisy, które zadowolą każdą ze stron – tak, by obydwie osoby czuły się dzięki nim usatysfakcjonowane.
Czas na wdrożenie planu w życie. Kwestie obowiązków domowych można łatwo wprowadzić w codzienność i nie wymaga to od nas większego wysiłku mentalnego – jeśli ustalacie, że wstajecie w nocy do dziecka na zmianę albo pozwalacie partnerowi co drugi weekend wyjść na piwo z kolegami, nie pozostaje Wam nic innego, jak trzymać się ustalonego planu. O wiele trudniejsze jest rozwiązanie problemów duchowych, takich jak brak czułości, oziębłość czy wypalenie się związku. Co możemy zrobić, aby odbudować wzajemną relację?
Diabeł tkwi w szczegółach – małe rzeczy na co dzień pozwalają nam pokazać, że zależy nam na sobie, a także że jesteśmy dla siebie nawzajem ważni. Małe komplementy, drobne gesty, spontaniczne całusy, bukiet kwiatów bez powodu – czyli drobne, na co dzień niezauważalne rzeczy, które są jak przecinki w zdaniu – utrzymują jego ciągłość i pozwalają mu istnieć jako całość. Zaskakujmy też siebie nawzajem – kobieto, zamiast kolejnej koszuli na święta kup partnerowi voucher na przejażdżkę sportowym samochodem! Mężczyzno, zamiast kupować 14-go lutego setnego misia swojej partnerce spędźcie razem walentynki nad morzem! Pokazujcie, że Wam na sobie wzajemnie zależy i wysilajcie się na wymyślenie naprawdę zaskakujących prezentów, aby druga połówka wiedziała, że jesteśmy dla niej ważni. Celebrujcie ważne dla Was okazje – idźcie na kolację we dwoje w rocznicę ślubu, zabierzcie drugą połówkę do kina w jej urodziny. Niech to nie będą jednak tylko wyjścia „od święta” – ustalcie indywidualnie ile razy w tygodniu będziecie spędzać czas tylko we dwoje. Nie musi być to wyjście do restauracji, może być to kolacja w domowym zaciszu, ważne jednak, by nie odbierać w tym czasie telefonów, nie przeglądać facebooka i odłożyć wszystkie inne rzeczy, które nas rozpraszają, tylko skupić się na sobie i swoim partnerze. Słuchajmy siebie nawzajem, interesujmy się życiem partnera – co słychać u niego w pracy, jak idzie mu na treningu, jakie ma samopoczucie. Jeśli ma jakiś problem, starajmy się mu pomóc w znalezieniu rozwiązania – wzajemne wsparcie i zaangażowanie to dwa fundamenty, bez których związek nie ma szansy na przetrwanie.
Jak sprawdzić efekty planu odnowy związku? Kluczem do tego będą kartki z problemami, które wypisaliście przy jego realizacji. Wróćcie do nich za rok, przy kolejnym tworzeniu postanowień noworocznych. Przy każdym problemie, który udało Wam się rozwiązać, postawcie plusa, natomiast jeśli pewne sprawy uległy wręcz pogorszeniu, trzeba będzie niestety postawić znak minusa. Jeśli niektóre kwestie pozostały bez zmian, napiszcie przy nich „0”. Podliczcie wynik Twój i partnera – jeden minus redukuje jeden plus. Jeśli po roku czasu każdej ze stron udało się uzyskać wynik na plusie, możecie mówić o sukcesie. W sytuacji, gdy wynik jest równy zero lub efekty udało się uzyskać tyko jednemu partnerowi, usiądźcie jeszcze raz nad listą wymagań i postarajcie się ją zredukować, dając bardziej realne propozycje rozwiązań swoich problemów – może zamiast gotowania obiadu raz w tygodniu poproś partnera o zmywanie po obiedzie? Może lepszym rozwiązaniem niż wypady na piwo co dwa tygodnie jest wyjście z kolegami co trzeci tydzień, natomiast co drugi zabieranie wybranki na randkę?
Nie zniechęcajcie się, jeśli nie udało się Wam obydwóm zredukować listy swoich problemów w ciągu roku – po to jest Nowy Rok, aby móc skonstruować kolejne postanowienia i spróbować wszystkiego od nowa. Jeśli natomiast wynik będzie na minusie, kolejnym postanowieniem noworocznym powinna być u Was wizyta u specjalisty od spraw związkowych.