Ile razy słyszałaś od swojego dziecka prośbę o nową książkę ze swoim ulubionym bohaterem z bajki w roli głównej? Problem w tym, że nie każda bajka doczekała się książkowej wersji, a jeśli nawet została wydana, to albo zazwyczaj ciężko jest ją dostać, albo trzeba drogo za nią zapłacić. Najczęściej zdarza się także, że gdy już kupimy naszemu dziecku tą wyproszoną książkę, po kilku dniach ląduje ona na półce i nasza pociecha więcej po nią nie sięga. A przecież najlepszą książkę ze swoim ulubionym bohaterem może mieć każde dziecko zupełnie za darmo – i to nieograniczoną ilość! Najlepsze książki to bowiem te, które robi się… samemu!
Wizja tworzenia własnej książki z dzieckiem wydaje Ci się pracochłonna i trudna do realizacji? Nic bardziej mylnego. „Aby stworzyć własną książkę wystarczy zszyć kilka kartek formatu A5 lub A4 na środku zszywaczem, a następnie złożyć plik kartek w pół. Jeśli nie masz zszywacza, możesz zrobić kilka dziurek na ich środku, a następnie przełożyć przez nie wstążkę i związać na kokardkę – dziewczynki będą zachwycone taką formą książki. Wersja dla najbardziej leniwych to kupno zwykłego zeszytu i odcięcia od niego okładki, aby móc stworzyć własną – jest to jednak pozbawienie dziecka frajdy z tworzenia książki własnoręcznie od samego początku” podpowiada animatorka pracująca w hotelu nad morzem. Kiedy mamy już stelaż książki, który wydaje się być najtrudniejszą kwestią w całym procesie jej tworzenia, możemy śmiało przystąpić do tej przyjemniejszej części, czyli tworzenia historii i ilustracji.
Pozwólmy dziecku samemu wyczarować całą historię – niech to będzie jego własna, unikalna bajka. Jeśli nasze dziecko chce, aby w bajce wilk zjadł owieczkę, nie denerwujemy się na nie tłumacząc, że to brzydka historia – zadbajmy jednak o to, aby wilka spotkała kara, a sama bajka miała odpowiedni morał – np. że nie wolno krzywdzić innych, a także żeby książka miała szczęśliwe zakończenie – wilk dostał ogromnego bólu brzucha i wypluł całą i zdrową owieczkę. Tworzenie własnej książki to idealna okazja do tłumaczenia dziecku świata, życiowych prawd, a także wspólnej nauki – kiedy nasze dziecko chce napisać, że jego bohater wyjeżdża na rodzinne wakacje nad morzem, możecie wówczas otworzyć wspólnie mapę i wybrać, do jakiego miejsca się on wybierze i co może w nim zobaczyć. Książka wcale jednak nie musi opowiadać o postaciach z bajki! Jej bohaterem może być nasze dziecko i najbliżsi członkowie rodziny. A co powiecie na bajkę, w którym bohaterem jest nasza pociecha przeżywająca wspólne przygody z ulubioną postacią z bajki? Brzmi jak najfajniejsza książka na świecie!
Czas na dopracowanie wyglądu książki – tworzenie ilustracji to ulubiony etap naszych dzieci. Obrazki nie powinny być malowane farbami, gdyż samo schnięcie wymagałoby bardzo dużo czasu, a proces tworzenia przedłużyłby się o kilka dni, gdyż każda strona musiałaby najpierw wyschnąć, aby nie posklejać kartek. Można używać naklejek, naklejać bibuły, a także drukować z komputera trudne do narysowania postaci i mocować je na kartkach. Dostosowywanie ilustracji do treści na stronie uczy logicznego myślenia i planowania. Najważniejszym etapem jest jednak tworzenie okładki książki, która musi być wyjątkowa, a także wymyślenie fajnej nazwy. To zabawa, która pobudza kreatywność i niesamowicie rozwija umysł naszych dzieci. Jakie jeszcze korzyści przynosi wspólne tworzenie książek?
Przede wszystkim zacieśnia się więź dziecka z rodzicem współtworzącym książkę. Możemy poznać nasze dziecko pod praktycznie każdym względem – kiedy chce napisać w swojej książce, że bohater boi się duchów, możemy podejrzewać, że nasze dziecko także się ich obawia. Kiedy nasze dziecko wymyśla wątek, że postać jest smutna, bo jego tata długo siedzi w pracy, prawdopodobnie odzwierciedlił ten wątek z własnego życia. Wspólne tworzenie książki jest więc doskonałą okazją, aby wybadać obawy i smutki naszej pociechy, jeśli podejrzewamy u niego jakiś problem.
Jak widać, wspólne pisanie książki ma same korzyści – nie tylko finansowe, ale przede wszystkim edukacyjne i rozwojowe. Jest to świetny pomysł na wspólną zabawę, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy długie wieczory zazwyczaj spędzamy w domach. Do naszej książki możemy dopisywać kolejne części, a także rozbudowywać je o kolejne książki. Po pewnym czasie staniecie się mistrzami w dziedzinie tworzenia książek, a nasze pociechy – kto wie- może w przyszłości będą chciały iść w tym kierunku? Nie zapominajmy, aby przechowywać „dzieła” naszych pociech – kiedy w dorosłości pokażemy im ich własne dzieła z dzieciństwa, będą zachwycone – a może nawet przypomną sobie te wspaniałe wspólne chwile spędzane z rodzicem podczas pisania swojej własnej książki!