Nieuchronnie zbliża się okres, gdy słońce zachodzi tuż po powrocie naszych dzieci ze szkoły, a temperatura na dworze z dnia na dzień zacznie drastycznie spadać. Czas zewnętrznych zabaw zostanie ograniczony do minimum, gdyż większość czasu nasze dzieci spędzać będą w domach. Czy naszym pociechom grozi więc kilka miesięcy domowej nudy i spędzania czasu przed tabletem? Niekoniecznie! Dziś podpowiadamy jakie aktywne zabawy wewnątrz czterech kątów możemy zaproponować naszym podopiecznym!
„Bycie w ruchu to jedno z podstawowych wymogów, jakie powinna spełniać zabawa, aby zainteresować nasze dziecko. Zabawa, która odbywa się w pozycji siedzącej przy stole, szybko nudzi się dzieciom i traci ich zainteresowanie” komentuje animatorka pracująca w hotelu nad morzem. Nie chodzi jednak tylko o nudę – naszym dzieciom w okresie jesienno-zimowym nie jest dostarczana tak duża dawka ruchu, jak w przypadku podwórkowych zabaw wiosną czy latem. A przecież aktywność fizyczna jest kluczowym czynnikiem jeśli chodzi o rozwój fizyczny (wspomaga wzrost, sprzyja mineralizacji kości, wspiera akcję serca i układ krążeniowo-naczyniowy, ćwiczy układ wydechowy, dotlenia organizm, usprawnia pracę organów wewnętrznych i wiele innych) jak i psychiczny (poprzez stymulację układu nerwowego szybciej rozwijają się ośrodki mózgu). Jakie więc mamy możliwości, aby zmusić do ruchu nasze pociechy, mając nieraz do dyspozycji mniej niż 50m²?
Berek cukierek
Klasycznego berka zna chyba każdy – bawiły się w niego nasze mamy, bawią się w niego nadal nasze dzieci. Niewiele osób zna jednak… berka cukierka! Berek cukierek to zabawa, w której nie wystarczy zwykła ucieczka przed próbującą złapać nas osobą. Zanim berek zacznie łapankę, wypowiada słowa „berek cukierek szuka koloru…” a następnie wymienia dowolny kolor. Zadaniem berka jest złapanie osoby uciekającej zanim złapie ona jakiś przedmiot w wymienionym kolorze znajdujący się w pomieszczeniu. Kiedy uciekinier zdąży chwycić przedmiot danego koloru zanim berek go złapie, wówczas jest bezpieczny. Gdy berkowi nie uda się złapać żadnej osoby zanim dotkną one rzeczy danego koloru, wtedy powtarza on kwestię „berek cukierek nie lubi koloru…”, tym razem wymieniając inny kolor – i tak do momentu, aż kogoś nie uda mu się złapać. W momencie złapania uciekiniera, staje się on berkiem i role się odwracają. W zabawie może uczestniczyć dowolna liczba osób i można dowolnie ją modyfikować w zależności od przedmiotów znajdujących się w pomieszczeniu – można także wymieniać zwierzątka („berek cukierek szuka misia, pieska, kotka” itp. – łapiemy wtedy pluszaki, rysunki zwierząt na zabawkach, naklejki na ścianach, nadruki na ubraniach i wszystko inne, na czym znajdziemy dane zwierzątko), albo same przedmioty („berek szuka krzesła, książki, klocków, dywanu” itp.). Ważne jest, aby wymieniać tylko te przedmioty, które można znaleźć w danym pomieszczeniu – inaczej zabawa nie ma sensu.
Własne Mini Disco
Każdy, kto chociaż raz w życiu odwiedził ze swoim dzieckiem rodzinny hotel nad morzem, na pewno spotkał się z animacjami jakimi jest Mini Disco – są to układy taneczne dla najmłodszych, które dzieci mają za zadanie powtarzać po animatorze. Nie znasz żadnych układów tanecznych? I o to chodzi! Wymyśl je razem ze swoimi dziećmi! Wspólne wymyślanie kroków to świetna zabawa i zajęcie na długi czas. Ponadto taka zabawa wspomaga zarówno ruch dziecka, jak i jego kreatywność, dba o koordynację ruchu i ćwiczy pamięć. Tańce wykonuje się w jednym miejscu bez konieczności przemieszczania się po większej przestrzeni, dlatego można je wykonywać w każdym mieszkaniu! W domowym Mini Disco może uczestniczyć dowolna liczba osób – świetnie bawić się będzie zarówno dwójka osób, jak i osiem.
Wyścigi zwierzątek
Wyścigi nie muszą być zwykłą gonitwą! To w takim razie jak można się ścigać? To zależy tylko od ciebie i Twoich dzieci! Wyścigi czołgających się węży? Proszę bardzo! Wyścigi piesków z podwiniętą łapką? Czemu nie! Wyścigi chodzących tyłem raków? Świetny pomysł! Oczywiście nie muszą być to tylko wyścigi zwierzątek – wyścig turlających się kamieni albo obracających się parasolek też brzmi super! Kiedy tylko rzucisz hasło swojemu dziecku, na pewno dostaniesz co najmniej 20 propozycji wyścigów. Będziecie mieli okazję, by rozwinąć swoją kreatywność i spryt! A co najważniejsze – ścigać może się tyle osób, ile zmieści się w damy pomieszczeniu.
Ruch u dzieci w okresie jesienno-zimowym nie jest problemem, pod warunkiem, że rodzice są kreatywni, a także… chętni do zabawy! Często wracając z pracy ostatnia rzecz, na jaką mamy ochotę, to aktywność fizyczna. Poświęćmy jednak tą godzinkę dziennie dziecku na zabawy ruchowe, aby wspomóc jego rozwój, ale nie tylko – aktywność fizyczna u dorosłych, oprócz spalania kalorii, pomaga polepszyć funkcjonowanie naszego mózgu i pozwala nam naładować się energią i odświeżyć umysł. Wspólne zabawy ruchowe z dzieckiem są więc korzyścią zarówno dla dzieci, jak i rodziców!